Kurtyna opadła! To było pożegnanie ze spektaklem o Poli Negri! Co czeka nas jesienią? [FOTO]

0
823
Ten weekend w kolskiej kulturze stał pod znakiem definitywnego pożegnania ze spektaklem o Poli Negri. To były ostatnie przedstawienia wieńczące sezon z gwiazdą niemego kina w barwnym, bardzo muzycznym i roztańczonym przedsięwzięciu Dariusza Matysiaka.
Co prawda, przedstawienia z 14 września ub. roku miały być ostatnimi goszczącymi na deskach Miejskiego Domu Kultury w Kole, ale – na szczęście dla wielu widzów – Dariusz Matysiak nie dotrzymał słowa i odbyły się dodatkowe spektakle. Najpierw 14 września, a potem w grudniu ub. roku oraz wczoraj i dziś kolski MDK znów żył historią o Poli Negri. – Ale to już definitywnie ostatnie przedstawienie. Przygotowujemy bowiem nowe – powiedział wczoraj reżyser, dziękując za pomoc wszystkich darczyńcom oraz osobom, które przyczyniły się do realizacji przedsięwzięcia. Przy okazji zaprosił do wsparcia inicjatywy budowy ławeczki-pomnika Czesława Freudenreicha. Grudniowi widzowie wrzucili do puszki 2 670 zł, a zespół teatralny dołożył cały zysk z grudniowych odsłon z kwocie 2 666 zł. O tym, gdzie stanie ławeczka, decyzja zapadnie nieco później, gdy niemałe fundusze uda się uzbierać. Propozycje są przynajmniej dwie. Jedna koncentruje się wokół pomysłu wizualnego wzbogacenia willi Czesława Freudenreicha, druga dotyczy terenu bliżej stadionu, na skraju parku. Ale która zwycięży, czy też pojawi się jeszcze inna koncepcja, jest kwestią drugorzędną. Najważniejsze, by w ogóle doszła do skutku.
Tak jak po poprzednich widowiskach, również po wczorajszym, aktorzy oraz realizatorzy otrzymali owacje na stojąco. Tradycyjnie też Dariusz Matysiak przedstawił wszystkich artystów oraz realizatorów z imienia i nazwiska. Nie brakło słów podziękowań także dla samego twórcy oraz zapowiedzi i jednocześnie zaproszenia na kolejne artystyczne przedsięwzięcie. Jego premiera już na początku września br. Tym razem uwaga lokalnych artystów skierowana została na Stanisławę Fleszarową-Muskat z uwagi na 100. rocznicę jej urodzin oraz 30. śmierci. Na scenie zobaczymy „Czarny warkocz” – i jak zapowiada reżyser Dariusz Matysiak – nie ma zamiaru zniżać jakościowej poprzeczki. Zatem – jeśli dotrzyma słowa – zapowiada się równie dobra uczta dla ducha.
Tymczasem wczoraj wszyscy zaangażowani w sukces przedsięwzięcia opadnięcie kurtyny i zakończenie przygody z Polą Negri przypieczętowali tortem. Podziękowali przy tym za pyszny wypiek pani Izie, która sama go dla nich przygotowała.
Poniżej galeria zdjęć z sobotniego pożegnania z Polą Negri. Zachęcamy do obejrzenia.