Raszkowski teatr amatorski „Trzy po trzy” wystąpił na dąbskiej scenie Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury i Biblioteki Publicznej w spektaklu „Gwałtu! co się dzieje?!” Sztukę Aleksandra Fredry wyreżyserowała Bogumiła Bednarek. Akcja „Gwałtu! Co się dzieje?!” rozgrywa się w niewielkim miasteczku, w którym kobiety przejmują władzę i ustanawiają swoje rządy, zmuszając mężczyzn do przebieranek i zajęć typowo niewieścich. Rzecz dzieje się w XVIII wieku, ale rzekoma „historyczność” sztuki nie przesłaniała wyraźnych odniesień do sytuacji Polski porozbiorowej, w tym do dzisiejszych czasów. Władające miastem kobiety zamiast sukni noszą szlacheckie kontusze oraz męskie czapki, zaś ich mężowie są przyodziani w spódnice. Burmistrz Tobiasz (Marek Kądziela) wraz z Kacprem (Piotr Pawarski) i Błażejem przystają na zaistniałe okoliczności lękając się gniewu swoich żon, mimo wszystko wspominając czasy polowań i dawnego porządku. Kobiety, które przejęły rządy to żona burmistrza Urszula (Bogumiła Bednarek), prawa ręka Urszuli i skryba Barbara (Dorota Burkiewicz-Gidaszewska) i dowódca straży Agata (Alina Stefańska).
Zaistniała sytuacja podoba się jedynemu mężczyźnie Filipowi Grzegotce (Tobiasz Krakowski), który z radością służy trzem kobietom, nie szczędząc im pochlebstw. Porządek w mieście przywrócić miał Jan Doręba (Roman Przybył) zakochany z wzajemnością w Kasi (Bogna Skrzypczak-Walkowiak) młodzieniec. On i jego wierny kompan Makary (Kazimierz Górski), obiecali burmistrzowi pomóc im obalić „babskie rządy”. Oczywiście burmistrz przyjął plan zaproponowany przez Jana, ale jako pantoflarz tracił odwagę w konfrontacji ze swoją małżonką, samozwańczą władczynią miasta. Konkurentem w staraniach o rękę Kasi był wspierany przez Urszulę, Grzegotka. Jednak został odrzucony przez Kasię, która uznała, że to kobieta powinna decydować o swoim zamążpójściu. Natomiast, Pan Jan omamił wszystkie trzy kobiety sprawujące urząd swoimi komplementami. Niestety, intryga została odkryta, a spiskowiec został pojmany, podobnie jak wcześniej poczciwy Makary.
źródło i zdjęcia: MGOK w Dąbiu