Na spotkaniu posłów PiS z mieszkańcami: „Sytuacja jest mocno niekomfortowa”

0
431
Mimo że zaproszenie na spotkanie kierowane było do wszystkich mieszkańców Koła i powiatu kolskiego, w zdecydowanej większości odpowiedzieli na nie sympatycy i członkowie Prawa i Sprawiedliwości. Mowa o wydarzeniu, które w miniony poniedziałek miało miejsce w Miejskim Domu Kultury w Kole. Na rozmowę wszystkich chętnych zaprosili posłowie PiS: Leszek Galemba Krzysztof Ostrowski oraz Witold Czarnecki. Niestety, ten ostatni do Koła nie mógł przybyć.
Pierwszą część ponaddwugodzinnego spotkania wypełniły wypowiedzi parlamentarzystów działań podejmowanych i realizowanych przez obecny rząd, w drugiej natomiast do głosu doszli mieszkańcy, którzy zadawali pytania oraz dzielili się poglądami i swoimi spostrzeżeniami. Dotyczyły one aktualnej sytuacji w kraju, ale także lokalnych bolączek, w tym braku współpracy między burmistrzem Stanisławem Maciaszkiem a radnymi, nawet tymi z PiS-u. Dyskusję o miejskich sprawach rozpoczął rajca Michał Piasecki, pytając posła Krzysztofa Ostrowskiego, czy zna sytuację, jaka panuje w kolskim samorządzie, i czy wie także o zwolnionych przez włodarza pracownikach, procesach sądowych i wypłacanych odszkodowaniach. – Mam wiedzę odnośnie tego, co dzieje się w Kole. Byłbym kiepskim koordynatorem, gdybym tej wiedzy nie posiadał. Ten konflikt narósł i ma wiele uwarunkowań. My, jako partia, musimy go przed wyborami rozwiązać i coś sensownego państwu zaproponować. Przedstawiłem propozycję, aby sprawę rozwiązać jak w rodzinie i zaproponować razem z panem burmistrzem rozwiązanie, które nie będzie podróbką, tylko autentycznie będzie dobre (…) Sytuacja jest mocno niekomfortowa. Nie jesteśmy z tego zadowoleni, natomiast nie zmienimy tego na tej sali. To jest spór, który na pewno przed wyborami załatwimy.
Oczywiście nie brakło osób, które broniły burmistrza i jego poczynań, ale w kontekście całej dyskusji mocno zabrzmiał głos młodej zwolenniczki PiS-u, która zwróciła się do posła Ostrowskiego z prośbą, aby jako koordynator ds. wyborów samorządowych, zanim podejmie decyzję odnośnie wystawienia Stanisława Maciaszka na drugą kadencję, przemyślał ten wybór i przeanalizował sylwetkę obecnego włodarza. – Mogę pani obiecać, że generalnie, nie tylko w odniesieniu do Koła, na pewno będę bardzo się starał poszukać nowych ludzi, żebyście mieli Państwo z kogo wybierać. To mogę pani przyrzec – powiedział poseł Ostrowski.
Odnośnie pracy samorządowców poseł Leszek Galemba zaznaczył, że każdy jest wolnym człowiekiem i sam decyduje, co robi i jak działa. Ocena tej pracy jest natomiast w gestii mieszkańców, którzy weryfikacji dokonują co 4 lata.
Trzeba przyznać, że obaj parlamentarzyści cierpliwie słuchali wszystkich wypowiedzi i starali się odpowiedzieć na pytania, a także ustosunkować się do artykułowanych zastrzeżeń i prezentowanych poglądów, ale nie zadowolili wszystkich pytających. Brakło m.in. konkretów odnośnie ich wizji rozwoju Koła i regionu. W tej mierze głos oddali burmistrzowi miasta, który powtórzył znane wszystkim informacje m.in. o geotermii, wnioskach o dofinansowanie środkami unijnymi kilku zapowiedzianych projektów oraz włączeniu terenów do Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Generalnie spotkanie było spokojne, choć nie brakło pojedynczych krewkich wystąpień i kilku mało eleganckich pokrzykiwań, szczególnie w stosunku do przedstawiciela .Nowoczesnej. Posłowie starali się je tonować i uspokajać bardziej energiczne osoby, podkreślając przy tym, że każdy ma prawo się wypowiedzieć. Wyraźnie też dali do zrozumienia zwolennikom PiS-u, że spotkanie nie było skierowane tylko do nich, ale było otwarte dla wszystkich mieszkańców powiatu.