Pamiętali o powstańcach warszawskich [FOTO]

0
603
powstanie

Odczytaniem fragmentu rozkazu Tadeusza „Bora” Komorowskiego sprzed 76 laty, dyrektor Muzeum Technik Ceramicznych w Kole Tomasz Nuszkiewicz rozpoczął dzisiejsze uroczystości związane z upamiętnieniem powstańców warszawskich. W spotkaniu przed tablicą umieszczoną na murach kolskiej fary zebrali się przedstawiciele władz samorządowych miasta i powiatu oraz reprezentanci instytucji i organizacji, którzy złożyli kwiaty i wraz z proboszczem parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Kole ks. kan. Eugeniuszem Strzechem modlili się w intencji poległych w walkach narodowowyzwoleńczych. – Sierpień niesie nam wiele wspomnień. Jednym z nich jest wspomnienie Powstania Warszawskiego, a niebawem będziemy wspominać także wydarzenia z 1920 roku nad Wisłą, a później z 1980 roku na Wybrzeżu – rozpoczął duchowny. – Dziś natomiast pochylamy się nad tymi, którzy uczestniczyli w Powstaniu Warszawskim. Modlimy się za tych, którzy jeszcze żyją, ale w sposób szczególny modlimy się za tych, którzy oddali życie za ojczyznę i wolność. Żywym dajemy błogosławieństwo, prosimy o dar życia i to, by nadal mogli świadczyć o tamtych wydarzeniach, a za zmarłych natomiast modlimy się najpiękniejszą modlitwą, jaką mógł nam ofiarować nasz Pan – „Ojcze nasz”.

Tablica, która wisi na kolskiej farze, na murach świątyni pojawiła się 26 lat temu, czyli w 1994 roku. – Miałem przyjemność odsłaniania tej tablicy powiedział były burmistrz Koła Jerzy Przybylski, wspominając inicjatorów oraz ustalenia odnośnie kolejnych obchodów rocznic wybuchu powstania. Pomysłodawcą umieszczenia na murach fary tablicy była Rada Miejska w Kole kadencji 1990-1994, kiedy burmistrzem była Czesława Gutkowska-Kicińska, ale nie zdążyła ona inicjatywy sfinalizować. Zrobiła to rada miejska kolejnej kadencji, krótko po wyborach w 1994 roku.

W poprzednich latach rocznicowe wydarzenia swoją obecnością uświetniała uczestniczka Powstania Warszawskiego, pani Zdzisława Rzepka. W tym roku, z powodów zdrowotnych, niestety, nie mogła wziąć w nich udziału, ale była ciepło wspominana i pozdrawiana przez uczestników spotkania.