Oburzeni radni, sprawa w prokuraturze. Czy 4 czerwca mieszkańcy Koła pili wodę z bakterią E. coli?

0
926

Bulwersująca sprawa zaabsorbowała radnych podczas minionej sesji Rady Miejskiej w Kole. Rajca Michał Piasecki, na podstawie dostępnych mu dokumentów, poinformował o tym, że 4 czerwca br., w wodzie kolskich wodociągów, znajdowała się Escherichia coli. Czy faktycznie mieszkańcy Koła pili wodę skażoną groźną bakterią? Jak na tę wiadomość zareagowali radni? Co zrobi wiceburmistrz Elżbieta Modrzejewska oraz czy sprawą zajmą się organy ścigania?

Bardzo ogólnym pytaniem radny Michał Piasecki rozpoczął dyskusję związaną z niezwykle bulwersującym tematem dotyczącym Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Kole. – Czy informuje pan mieszkańców o parametrach jakości wody przeznaczonej do spożycia? – spytał prezesa MZWiK-u, Krzysztofa Sobczaka. – Nie tylko informuję, ale też jakość wody jest kontrolowana przez inspekcję sanitarną, która za każdym razem po swoich kontrolach wydaje decyzje o przydatności wody do spożycia – natychmiast odpowiedział szef spółki.

Kontynuując temat, radny Piasecki zwrócił się z kolejnym pytaniem, tym razem do dyrektora PSSE w Kole, Ewy Lewickiej, czy wiedziała o tym, że w kolskiej stacji uzdatniania wody, 4 czerwca br., była obecna Escherichia coli. Tak bowiem wynika z dokumentów, do których dotarł rajca Piasecki. Z podanych przez niego informacji wynika, że 4 czerwca wykonane zostały badania 3 próbek wody, a ich analiza wykazała obecność bakterii kałowych w ilości 7, 19 oraz 25 jednostek na 100 ml wody. – Czy miała pani taką informację? – pytał rajca Piasecki. W odpowiedzi usłyszał, że inspekcja sanitarna prowadzi nadzór nad jakością wody. Prowadzone są kontrole nadzorowe, czyli pełne, przeglądowe, ale dane ujawnione przez radnego Piaseckiego są dyrektor Ewie Lewickiej nieznane i nie ma wiedzy na ten temat. – Czyli pani nie wie, że takie przekroczenia miały miejsce 4 czerwca na stacji uzdatniania wody? – kontynuował radny, a rajczyni Tamborska zauważyła, że data zbieżna jest z imprezą masową, która tego dnia odbywała się w Kole.

Dyskusja na ten temat prowadzona była przy okazji omawiana wyników finansowych spółki miejskiej za 2016 rok. Przewodniczący Artur Szafrański chciał więc zamknąć dyskusję i przenieść ją do punktu wolne wnioski i zapytania, ale radny Piasecki nie ustępował i kontynuował, zwracając się do prezesa Sobczaka. – Dlaczego pan to zrobił? Dlaczego pan nie zawiadomił sanepidu i nie zablokował dostawy wody do miasta, nie ogłosił pan tego, by mieszkańcy jej nie spożywali? – drążył. – Panie radny, nie wiem, na jakiej postawie pan tego typu sugestie składa – odparł prezes.

Jak nietrudno się domyślić, informacje przedstawione przez radnego Piaseckiego wywołały gorącą dyskusję. – Jeżeli to, co mówi radny Piasecki, jest prawdą, to jest to przerażające, i pan prezes powinien się z tego wytłumaczyć, bo to jest krycie przed mieszkańcami oczywistego faktu. A co jeśli, przez tę wodę z bakterią E. coli, jakieś osoby zmarły? To są poważne sprawy! – grzmiał Tomasz Sobolewski, domagając się przy tym od wiceburmistrz Modrzejewskiej dokumentów z wynikami trzech ostatnich kontroli, które miały być umieszczone na BIP-ie. Oburzenia nie kryli również inni radni, zwracając uwagę, że doszło do narażenia zdrowia i życia mieszkańców.

Po kilkunastu minutach wiceburmistrz Elżbiecie Modrzejewskiej dostarczone zostały wyniki kontroli jakości wody pobranej 23 czerwca i 26 maja oraz decyzja PSSE w Kole, która stwierdza, że woda jest bezpieczna i zdatna do spożycia. Nie uspokoiło to jednak zebranych, a radny Piasecki stwierdził wprost, że badania dotyczą innego terminu, niż ta podana przez niego i były robione przez sanepid zgodnie z harmonogramem, tymczasem on przedstawił badanie wewnętrzne, które wykonywał pracownik w zupełnie innym terminie. – Tego dnia na stacji uzdatniania wody było 19 jednostek bakterii E. coli na mililitr. To mogło być jednorazowe, ale ludzie tę wodę spożywali. Ktoś naraził ich na utratę zdrowia i życia – kontynuował radny Piasecki, podkreślając, że prezes miał obowiązek poinformować PSSE o przekroczeniach.

Szefowa PSSE w Kole, Ewa Lewicka, która jest jednocześnie kolską radną, przedstawiła zasady przeprowadzenia kontroli jakości wody oraz stosowanych procedur odnośnie informowania o jakichkolwiek przekroczeniach mikrobiologicznych. – Jeżeli dochodzi do takiego zdarzenia, że są przekroczenia w zakresie parametrów mikrobiologicznych, administrator jest zobowiązany do zgłoszenia nam tego. Wówczas podejmujemy wspólne działania. Wtedy również informowane są władze. Wydajemy stosowny komunikat, który powiadamia, czy woda jest rzeczywiście bezpieczna, czy można ją spożywać, czy należy ją przegotować, czy też wyłączyć wodociąg i podjąć stosowne działania techniczne, naprawcze – powiedziała Ewa Lewicka. – Jeżeli takie zdarzenie miało miejsce, to panie prezesie, był pan zobowiązany taką informację natychmiast nam przekazać – powiedziała do prezesa Sobczaka.

Spółka informuje i przestrzega procedur. Nikt z mieszkańców miasta Koła, spożywając wodę z wodociągu miejskiego nie musi się obawiać o swój stan zdrowia – stwierdził prezes Sobczak, ale nie uspokoił radnych.

Radna Tamborska zasugerowała oficjalne wystąpienie do pracowników PSSE w Kole z prośbą o sprawdzenie, czy tego dnia wpłynęło zawiadomienie o przekroczeniach w jakości wody. – Chcemy to wiedzieć na 100 procent!

W toku dyskusji przewodniczący Szafrański zasugerował, by prezes Sobczak pozostał na sesji do punktu wolne wnioski i zapytania. Niestety, nie został, i był nieobecny podczas dalszej dyskusji o sytuacji w MZWiK-u. Wówczas – w związku z przedstawionymi informacjami – radny Michał Piasecki zwrócił się do wiceburmistrz Elżbiety Modrzejewskiej o wyciągnięcie wobec prezesa konsekwencji w postaci dyscyplinarnego zwolnienia go ze stanowiska. – Za to, co się stało, żądam od pani, by wyciągnęła pani konsekwencje personalne, czyli paragraf 52. w trybie natychmiastowym.

Wiceburmistrz Modrzejewska zadeklarowała zajęcie się sprawą i dokładne jej sprawdzenie. Jakie podejmie decyzje? O sprawie powiadomiona została prokuratura.

Będziemy informować naszych Czytelników o kolejnych wydarzeniach.

Poniżej prezentujemy obszerne fragmenty z dyskusji, jaką radni prowadzili z prezesem MZWiK-u, również na temat wyników finansowych spółki za 2016 rok.