Jak będzie prowadzona? Za co czerwona nalepka? Wiceburmistrz Koła zapowiada kontrolę odbieranych odpadów komunalnych

0
475

Informacja o tym, że zastępca burmistrza Koła, od marca, br., zapowiedziała prowadzenie kontroli w zakresie przestrzegania przez mieszkańców zasad segregacji odpadów komunalnych, została opublikowana na oficjalnej stronie Urzędu Miejskiego w Kole, 1 marca br. Jak wynika z komunikatu, „sprawdzane będą pojemniki na odpady zmieszane, czy nie znajdują się w nich odpady, które podlegają selektywnej zbiórce, tj. papier, plastik, szkło, metal, przeterminowane leki, chemikalia, zużyte baterie, zużyty sprzęt RTV i AGD, odpady budowlane, odpady ulegające biodegradacji. W przypadku stwierdzenia, że odpady zbierane są niezgodnie ze złożoną deklaracją, właściciel nieruchomości otrzymuje czerwoną nalepkę na pojemnik o treści „Nieprawidłowa segregacja”. W przypadku kiedy ta nieprawidłowość powtórzy się dwukrotnie, właściciel nieruchomości zostanie obciążony opłatą, jak za odpady zmieszane (niesegregowane) czyli 25 zł od osoby”.

Oczywiście, trudno przecenić korzyści płynących z prawidłowej selekcji śmieci, która wpływa na zmniejszenie ilości odpadów zmieszanych, służy środowisku i ma pozytywne odbicie w mniejszych kosztach ponoszonych przez samorząd. Pytanie tylko, jak skutecznie wyegzekwować właściwe zachowania mieszkańców? Jak wynika z informacji, metodą na to ma być sprawdzanie śmieci zmieszanych. Niestety, w komunikacie nie ma wzmianki, w jaki sposób w praktyce ma ona być prowadzona, kto będzie to robił, czy będzie odbywać się w chwili odbioru odpadów sprzed posesji itp. itd.

O ile jeszcze kontrola taka w przypadku posesji jednorodzinnych, oczywiście przy sporym zaangażowaniu kontrolujących, ma szanse powodzenia, to interesujące jest to, w jaki sposób sprawdzający zawartość kontenerów będą określać niedopełnienie obowiązków segregacji przez konkretnych mieszkańców bloków wielorodzinnych. Jak ta kontrola będzie przeprowadzana, i jak w przypadku stwierdzonych nieprawidłowości weryfikowany będzie winny zaniedbań. A może odpowiedzialność spadnie na wszystkich mieszkańców danego domu? Ponadto ciekawe jest, jaka ilość, np. papieru czy szkła, która trafi do kontenera, będzie decydowała o naklejeniu czerwonej nalepki. Czy za jedną butelkę lub kubeczek po jogurcie będzie można ją już otrzymać?

Z informacji uzyskanych od koordynatora zespołu ds. gospodarki odpadami komunalnymi, Katarzyny Sikorskiej, zapowiedziana kontrola ma zmobilizować mieszkańców do tego, by przestrzegali warunków deklaracji. Ma to być – zgodna z uchwałą – forma upominania tych, którzy mimo zgłoszenia, że odpady będą gromadzić selektywnie, tego nie robią. Może się zdarzyć zatem tak, że nawet jedno plastikowe opakowanie po produktach spożywczych, nieopatrznie wyrzucona do kontenera butelka czy gazeta staną się powodem naklejenia czerwonej kartki. Dwie takie naklejki można otrzymać w ciągu kwartału. Trzecia będzie skutkować wszczęciem postępowania zmieniającego opłaty za odbiór odpadów komunalnych.

Te same zasady będą dotyczyć spółdzielni mieszkaniowych, ale w tym przypadku odpowiedzialność ma spadać na wszystkich mieszkańców. W przypadku nieprawidłowości, które będą się powtarzać, zarządca będzie musiał zmienić deklarację.

A co nasi Czytelnicy myślą na ten temat? Zachęcamy do dyskusji i dzielenia się swoimi uwagami oraz spostrzeżeniami.