Po raz kolejny plan modernizacji urządzeń wodociągowych i kanalizacyjnych stanął na forum kolskiego samorządu. Uchwała w tym zakresie znów znalazła się w porządku obrad miejskich radnych i ponownie wywołała dyskusję, w której rajcy wyrazili swoje zastrzeżenia i obawy odnośnie zasadności i wysokich kosztów zakładanych przedsięwzięć. Oczywiście największe wiążą się z nakładami dotyczącymi modernizacji oczyszczalni ścieków. Co prawda, w czerwcu 2016 roku Rada Miejska w Kole podjęła uchwałę intencyjną o przystąpieniu do przedsięwzięcia, ale z czasem pojawiły się wątpliwości i dotychczas plan modernizacji nie został przez nią zaakceptowany.
Zanim jednak doszło do wymiany zdań, założenia planu przedstawił prezes MZWiK-u, Krzysztof Sobczak. – Plan obejmuje zadania w zakresie modernizacji urządzeń wodno-kanalizacyjnych, budowę nowych sieci wodociągowych i kanalizacyjnych. Szacowane wydatki w okresie 2018-2020 na zadania rozwojowo-modernizacyjne wynoszą 48.960.126 zł. Wydatki na utrzymanie, odtworzenie i remont dotychczas funkcjonujących urządzeń wynoszą 3.050.000 zł. Wydatki te finansowane będą ze środków własnych spółki w wysokości 10.969.756,68 zł, z dotacji funduszu UE 27.686705,32 zł oraz preferencyjnej pożyczki z NFOŚiGW w kwocie 13.353.664 zł. Są to wielkości szacowane na dzień dzisiejszy. Wiemy, że wydatki związane z największą inwestycją, czyli modernizacją i przebudową oczyszczalni ścieków będą o 6 mln zł niższe, ale nie mogliśmy wprowadzić tych informacji do planu ze względu na to, że trwają uzgodnienia z NFOŚiGW w sprawie aneksowania umów w związku z rozstrzygnięciem dwóch podstawowych przetargów, czyli na wykonanie robót budowlanych i nadzór inwestorski. Oszczędności wyniosą ponad 6 mln zł i wydatki na modernizację o tę kwotę będą niższe. Równocześnie zmniejszy się dotacja z funduszu UE i pożyczka – mówił szef wodociągów, ale jak się później okazało, ponownie nie przekonał radnych do omawianych planów majątkowych. Rajcy – tak, jak to deklarowali podczas obrad komisyjnych – nie zgodzili się na kosztowne przedsięwzięcie w przeświadczeniu, że nie jest ono konieczne, a na dodatek wiązałoby się z zadłużeniem miejskiej spółki. – Nasza oczyszczalnia ma doskonałe wyniki i trzeba być naprawdę nienormalnym człowiekiem, żeby zburzyć coś, co dobrze funkcjonuje. Z mojej strony nie ma zgody na takie działania i dalej nie będę tego rozwijał. I żadne ustalenia nic nie zmienią. To jest tylko przedłużanie w czasie. Uważam, że powinniśmy jak najszybciej zatrzymać tę inwestycję, bo jest niepotrzebna w takiej formie, jaka jest przyjęta. Rada popełniła błąd i potrafi się do tego przyznać. Nie fundujmy mieszkańcom takich kosztów, kredytów i zobowiązań. Mamy ich w mieście dość – mówił radny Michał Piasecki, po czym zwrócił się do prezesa z pytaniem, skąd spółka ma 10 milionów środków własnych na inwestycje. – Są to środki zgromadzone w spółce w wyniku wypracowanych dodatnich wyników finansowych i odpisu amortyzacyjnego, który spółka ma do dyspozycji – odparł szef wodociągów, ale rajca Piasecki nie ustępował stwierdzając, że w sprawozdaniu takich kwot nie ma. Prezes dalej wyjaśniał, że zakład ma zabezpieczone środki na inwestycje, ale radnego nie przekonał. Ponadto Michał Piasecki zwrócił uwagę, że planowana oczyszczalnia oparta jest na technologii pochodzącej z Włoch, funkcjonuje w innym klimacie, a w naszym kraju będzie innowacyjna. – Dziś dyskusja o modernizacji oczyszczalni jest bezprzedmiotowa. 29 czerwca 2016 roku nie musieliście państwo podejmować uchwały wyrażającej zgodę na modernizację. Podjęliście ją państwo i dzisiaj jesteśmy na etapie realizacji. Umowy są już podpisane – ripostował prezes Sobczak, dodając kilka słów odnośnie kar na wypadek odstąpienia od inwestycji, ale i tym razem nie przekonał samorządowca.
W toku dyskusji, którą potem w dużym stopniu przejął radny Tomasz Sobolewski, pojawiły się informacje dotyczące nie tylko zakresu inwestycji. Przewodniczący komisji budżetu dopytywał bowiem, czy MZWiK sfinansował zakup ławek, które zostały zamontowane na terenie miasta i nad Zalewem Ruszkowskim oraz donic z kwiatami, które stały na skrzyżowaniach ulic i chodnikach.
W odpowiedzi usłyszał, że tak, a z informacji przekazanych przez prezesa Sobczaka, który jednak nie potrafił podać precyzyjnych sum, wynikało, że w pierwszym przypadku koszt najprawdopodobniej wahał się w granicach 7-8 tysięcy złotych, w drugim natomiast był to wydatek rzędu poniżej 10.000 złotych. – Czyli podsumowując, MZWiK sfinansował zakup ławek i donic – kontynuował rajca, zwracając uwagę, że podstawową rolą spółki jest dbanie o dostawę wody i odbiór ścieków, a tak naprawdę zakup tych rzeczy sfinansowali mieszkańcy.
Wracając jednak do zasadniczej sprawy, w więc planu modernizacji zakładu, w ostatecznym głosowaniu projekt uchwały zakładający przyjęcie go przepadł. Tylko 3 radnych podniosło ręce na „tak”, 10 było przeciwnych, a 6 wstrzymało się od zajęcia stanowiska.
W planie modernizacji znajduje się kilkanaście zadań. To, czego dotyczą, i z jakimi wydatkami się wiążą, można dowiedzieć się z opracowania przedłożonego wraz z projektem uchwały. Zestawienie przedsięwzięć dołączone do materiału zaczerpnięte zostało właśnie z ww. dokumentu.