Rada Gminy Babiak uchwaliła plan finansowy na 2020 rok. – Żaden budżet na początku roku nie wydawał się ani mnie, ani państwu świetny, satysfakcjonujący i najlepszy, jaki można było wymyślić. Ten na 2020 roku nie jest łatwy i spokojny, ani taki, który przejdziemy gładko i bez problemów. Staramy się zmniejszyć deficyt do kwoty 1.300.000 złotych, podczas gdy dotychczasowe nasze budżety miały go poziomie 2,5-2,9 mln złotych. Musimy jednak wdrażać procedury ostrożnościowe, by nie popaść w tarapaty finansowe. Zawsze bowiem mogą pojawić się inne pilne potrzeby, które samorząd gminy, zgodnie z ustawą, będzie musiał zrealizować. Nie sieję jednak defetyzmu i nie mówię o budżecie w ciemnych barwach. Ale trzeba mieć świadomość przeszkód, raf i problemów, które mogą się w trakcie roku pojawić. Łatwo nie będzie, ale podejmujemy wyzwanie – powiedział wójt Wojciech Chojnowski w komentarzu do zaprezentowanych przez skarbnika gminy danych liczbowych.
Włodarz zwrócił uwagę na to, że budżet 2020 roku w porównaniu z budżetem na 2019, w zakresie dochodów i wydatków jest wyższy o około 2 miliony, co wskazuje na rozwój. Najwięcej w bieżącym roku w gminie Babiak pochłonie edukacja. – Wydatki na oświatę wróciły na pierwsze miejsce. Są na poziomie 12 mln złotych, a subwencja to jedynie około 7 mln złotych. Mamy też o około 100 uczniów mniej, a to oznacza dochody o 600.000 złotych mniejsze. Wyliczenia są jednak robione na podstawie danych z września, a tymczasem do grudnia dane podlegały rożnym korektom. Oby zatem nie było tak, że będę musiał przekazywać państwu gorsze informacje w tym zakresie – dodał wójt. Podkreślił przy tym, że samorząd nie ma wpływu na większość kwestii związanych z oświatą, gdyż decyzje zapadają na najwyższym szczeblu.
Drugim obszarem, który niepokoi włodarza Babiaka jest gospodarka odpadami, gdyż problemów w tej mierze nie brakuje, a zadania są narzucane z odgórnie.
Zdaniem wójta to nie będzie łatwy rok, ale pomimo to w budżecie gminy Babiak pojawiło się sporo planów inwestycyjnych. – Od dobrych, mądrych, ale także odważnych decyzji będzie zależało, ile dróg uda się wyremontować i zbudować. Z drugiej jednak strony musimy pilnować naszego zadłużenia i coraz oszczędniej dysponować środkami. Nasz optymizm jednak, pomimo że wiemy, iż budowa dróg będzie droższa, jest spory. Zapisaliśmy aż 26 pozycji. I z góry przepraszam, jeżeli tyle zadań nie uda się zrealizować – mówił włodarz. – Na pierwsze półrocze, na wydatki inwestycyjne, środki mamy. O to jestem spokojny, ale jak będzie się układało w II półroczu, nie wiadomo – zaznaczył.
Na koniec włodarz podkreślił, że skonstruowanie budżetu w takiej formie jest dużym sukcesem, a największy w nim udział ma skarbnik gminy. Regionalna Izba Obrachunkowa w Poznaniu wydała o projekcie opinię pozytywną. Takie samo zdanie miały komisje spraw społecznych i gospodarczych oraz rewizyjna.
W krótkiej dyskusji wiceprzewodniczący rady Dariusz Wiśniewski podzielił się swoimi refleksjami na temat malejącej roli i wpływu na decyzje, jakie ma samorząd w obliczu narzuconych mu do realizacji zadań. Z kolei rajcy Marian Górczewski i Robert Galęba zwrócili uwagę na dysproporcję w środkach skierowanych na przedsięwzięcia w Babiaku oraz innych miejscowościach.
Dla przeciwwagi pojawiły się też głosy, że każdy budżet, jest kompromisem, a środki na konkretne sołectwa są przeznaczane różnie, w zależności od tego, jak trafiają się środki zewnętrzne.
Plan finansowy gminy Babiak w zakresie dochodów wynosi 36.655.087,84 złotych. Po stronie wydatków widnieje natomiast kwota 37.969673,58 złotych. Deficyt w wysokości 1.314.584,74 zostanie sfinansowany przychodami z tytułu pożyczek i kredytów długoterminowych.
W wykazie planowanych inwestycji, widnieje aż 26 pozycji w zakresie przebudowy dróg. Ogółem na inwestycje samorząd planuje wydać 3.119.843,59 złotych.