Nowy kardiotokograf trafił do położnych środowiskowych pracujących w kolskim szpitalu. Sprzęt służy do monitorowania akcji serca płodu, czynności skurczowej macicy i jest niezbędny do prowadzenia ciąży. – To urządzenie wysokiej jakości i jest nam niezmiernie miło, że znaleźli się ludzie dobrej woli, którzy zechcieli wydatkować swoje pieniądze i ufundować nam to urządzenie – powiedziała dyrektor lecznicy Iwona Wiśniewska, dziękując przedstawicielom Stowarzyszenia „W Koło Pomagam” za to, że podjęli się działań na rzecz pozyskania sponsorów i zebrania niemałych środków. KTG kosztowało bowiem 5.400 złotych.
Zbiórka, jakiej podjęło się Stowarzyszenie „W Koło Pomagam” trwała od listopada 2020 roku. – Wyznaczyliśmy sobie na ten cel czas do końca roku i udało się – powiedział przewodniczący organizacji Jarosław Jóźwiak. – To była niełatwa zbiórka, gdyż w czasie pandemii tego rodzaju akcje nie przebiegają szybko i bezproblemowo, a my w takich przedsięwzięciach jeszcze raczkujemy. Muszę jednak przyznać, że mieliśmy szczęście, co prawda do wąskiego, ale bardzo hojnego grona darczyńców, którzy znacznymi kwotami wsparli nasze działania. Część z nich chciała pozostać anonimowymi. Wszystkim dobroczyńcom serdecznie dziękujemy.
Pomysł zbiórki na zakup KTG wyszedł od położnych, które poprosiły o pomoc w zebraniu środków na ten cel. Sprzęt, którym dotychczas dysponowały, ma już bowiem około 30 lat. – Gdy to usłyszeliśmy, postanowiliśmy podjąć się tego zadania – mówi Jarosław Jóźwiak.
Nowe KTG będzie wykorzystywane stacjonarnie w pokoju położnych środowiskowych, ale z uwagi na to, że jest to sprzęt mobilny, będzie mogło być przewożone do domów ciężarnych pacjentek, by wykonać im badania. – Mamy bowiem pod opieką pacjentki leżące, które są z obciążonym wywiadem. Takie kobiety trzeba często, przynajmniej dwa razy w tygodniu, monitorować w ich domach – powiedziała położna Urszula Grabarczyk. – To dla nas zatem bardzo miły dzień. Sprzęt jest nowoczesny i na pewno ułatwi nam pracę. Dziękujemy za niego w imieniu własnym oraz pacjentek. Za pomocą przekazanego urządzenia możliwe jest monitorowanie ruchów płodu, napięcia macicy, czyli tego, co jest bardzo ważne np. u pacjentek z cukrzycą. Ponadto, dzięki dodatkowej głowicy, można monitorować ciążę bliźniaczą.
Jak stwierdzili członkowie Stowarzyszenia „W Koło Pomagam”, nadal będą działać i reagować na potrzeby. – Na pewno nie zaprzestaniemy naszej działalności i będziemy wspierać tych, którzy takiego wsparcia potrzebują. Chciałabym jednak podkreślić zaangażowanie pań położnych, które szukały dróg, by uzyskać pomoc i dysponować sprzętem dla dobra swoich pacjentek – zaznaczyła Małgorzata Wojtaszek.