Dołożyć prawie 800.000 zł na odnowę miejskich parków? Radni powiedzieli „nie”!

0
461
Do niemal 800.000 zł wzrósł wkład własny miasta w projekt rewitalizacji dwóch parków w Kole. Jak się bowiem okazało, kwota dofinansowania projektu środkami unijnymi jest znacznie niższa, niż zakładano. W związku z tym kolscy radni nie zdecydowali się na zabezpieczenie kolejnej sumy w budżecie i realizacja przedsięwzięcia stanęła pod dużym znakiem zapytania.
Pod dużym znakiem zapytania stanęła zapowiadana przez burmistrza Koło rewitalizacja parków miejskich. Na zadanie związane z dwoma obiektami, czyli parkami im. Juliusza Słowackiego oraz 600-lecia samorząd aplikował do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej o środki unijne. Cały projekt opiewa na kwotę 2.403.847 zł, z czego przyznane dofinansowanie wyniosło 1.610.579 zł.
W momencie rozpoczęcia starań o dofinansowanie, czyli w ubiegłym roku, radni wyrazili zgodę na projekt i aplikację o środki unijne, jednakże od tamtej chwili sytuacja znacznie się zmieniła. I tym znaczącym korektom poświęcona była długa i dynamiczna dyskusja podczas minionej sesji Rady Miejskiej w Kole. W toku wymiany zdań radni niejednokrotnie podkreślali, że nie byli na bieżąco informowani o kolejnych wydarzeniach odnośnie starań o środki zewnętrzne, a przede wszystkim o ich efektach, które przyniosły ze sobą konkretną korektę przyznanej na zadanie kwoty. A chodzi o to, że pieniędzy jest znacznie mniej, niż się spodziewano, co z kolei skutkuje koniecznością zabezpieczenia w budżecie miejskim dużo większej sumy, niż planowano.
Przypomnijmy, projekt na rewitalizację dwóch parków i starorzecza opiewa na 2.403.847 zł. Pierwotnie zakładano, że dofinansowanie na ten cel będzie opiewać na 1.942.011 zł. Tymczasem przyznana wartość to 1.610.579 zł. A to oznacza, że wkład własny samorządu na zadanie wzrósł do 793.000 zł, czyli niemal dwukrotnie!
Aby pokryć tę różnicę, w sierpniowych zmianach budżetowych znalazła się kwota 181.656 zł. Suma ta była przedmiotem dociekań m.in. radnej Haliny Musiałek, której dodatkowe pytania odsłoniły kolejną informację, że oprócz tego, w przyszłym roku, radni staną przed koniecznością zabezpieczenia jeszcze około 260.000 zł. – I znów projekt ponad miarę, ponad nasze możliwości – podsumowała rajczyni, sugerując zmiany w nazbyt rozbudowanym projekcie i zmniejszeniu go do akceptowalnych warunków, również finansowych. Otrzymała jednak od wiceburmistrz Elżbiety Modrzejewskiej oraz naczelnika Roberta Siwińskiego odpowiedź, że na tym etapie projektu zmienić już nie można. Albo radni go zaakceptują i będzie realizowany z przyjętym kształcie z wykorzystaniem przyznanych środków zewnętrznych, albo od niego odstąpią. Urzędnicy bronili przedsięwzięcia, podkreślając że środki już zostały przyznane, i jeśli radni nie wyrażą zgody na zabezpieczenie wymaganej kwoty, wówczas dotacja przepadnie. Wiceburmistrz Modrzejewska przekazała też wiadomość, że w związku ze zmniejszeniem dotacji, włodarz Koła wystąpił o doszacowanie wniosku o 300.000 zł do NFOŚiGW i istnieją szanse, że ta kwota zostanie przyznana, ale na ostateczną decyzję trzeba poczekać. Prosiła przy tym rajców o przychylność i rozwagę.
Nie była jednak w stanie ich przekonać. Radni byli zdania, że miasta nie stać na to, aby wyłożyć prawie 800.000 zł na parki, podczas gdy palących potrzeb miasto ma tak wiele. – Mamy zrujnowane kamienice, mieszkania, które się walą, a my mamy robić parki! To jakieś abstrakcje! Nie chodniki, nie ulice, nie mieszkania, tylko parki!? Temu parkowi brakuje toalety, oświetlenia, nowych ławek, ale nie tylu rzeczy, żeby dołożyć 800.000 zł! Zejdźcie państwo na ziemię! – grzmiał radny Michał Piasecki.
Niejako podsumowaniem wypowiedzi wielu radnych był głos Sebastiana Kutego, który wprost stwierdził, że gdyby rada wiedziała, że do rewitalizacji parków będzie musiała dopłacić 793.000 zł, nie zdecydowałaby się na wejście w tak kosztowny projekt. – Nikt by się na to nie zgodził. To kwota, za którą samodzielnie można upiększyć parki. Tym bardziej, że to nie jest inwestycja priorytetowa, którą koniecznie trzeba zrobić. Na pewno poprawa przydałaby się, ale nie za taką sumę. Przerost formy nad treścią.
Mimo że środki zostały przyznane, a przetarg na wykonawcę prac rewitalizacyjnych przeprowadzony i rozstrzygnięty, większością głosów Rada Miejska w Kole nie zdecydowała się na zabezpieczenie potrzebnej sumy. Realizacja przedsięwzięcia stanęła zatem pod dużym znakiem zapytania. Zapewne temat wróci, a o dalszych rozstrzygnięciach w tej sprawie poinformujemy.