W dniu dziecięcego święta kolskie LO od 14 lat wygląda kolorowo. Tak było również w tym roku. Starsi koledzy bawili się z przedszkolakami wesoło i pokazywali szkołę, do której być może maluchy przyjdą za około 10 lat. W ich towarzystwie licealiści włączyli się do akcji „Jak nie czytam, jak czytam”.
Po raz 14. najmłodsi mieszkańcy Koła spędzali swoje święto ze starszymi kolegami i rodzeństwem z LO w Kole. Dzieci uwielbiają tradycyjną już „Dziecinadę”, gdyż dobrze wiedzą, że będzie wesoło i smacznie. W tym roku z zachwytem oglądały przedstawienie pt. „Smerfy” oraz częstowały są pysznymi ciastkami i sokami.
Święto dzieci od lat przygotowywane jest przez wiele osób. Największe słowa uznania należą się uczniom, którzy z łezką w oku przypominają sobie, jak to było, gdy mieli kilka lat. Specjalne podziękowania należą się też sponsorom, bez których uroczystość nie byłaby tak okazała, jak również wychowawczyniom z kolskich przedszkoli, które opiekowały się maluchami w czasie „Dziecinady”.
W towarzystwie przedszkolaków, w kolskim ogólniaku, upłynęła też akcja „Jak nie czytam, jak czytam”. Milusińscy pośród licealistów utworzyli wesołe koło z książeczkami trzymanymi w dłoniach. Maluchy przygotowały też transparenty z napisami „Lubimy czytać książeczki” i „Miś Uszatek lubi książeczki”, a ich starsi koledzy ułożyli „żywy” napis – „CZYTAMY”.
źródło: LO w Kole, zdjęcia: Piotr Kabaciński