Kamil Jaroszewski z Babiaka miał przejechać z Przemyśla do Szczecina, ale wydłużył swoją podróż i zameldował się w Świnoujściu. Ogólnie, zamiast 1 500 km, przejechał na rowerze ponad 1 800. A wszystko to w ramach akcji „Z pasją po zdrowie Sebastiana”. Przemierzając dystans wzdłuż południowo-zachodnich granic Polski, zbierał środki na leczenie i rehabilitację ucznia Szkoły Podstawowej nr 3 w Kole, 10-letniego Sebastiana, u którego zdiagnozowano złośliwy nowotwór wątroby. W marcu chłopiec przeszedł jej przeszczep. – Dawać od siebie coś za darmo i pomagać, nie licząc na korzyści materialne, jest wielkim darem. To, czego dokonał pan Kamil, jest dobrym przykładem dla innych, nie tylko w sferze sportu, ale ogólnie w sensie charytatywnym, choć w naszym mieście jest kilka stowarzyszeń i instytucji, które działają dobroczynnie – powiedział burmistrz Koła Krzysztof Witkowski, otwierając dzisiejsze spotkanie podsumowujące akcję Kamila Jaroszewskiego. – Dziękuję panu w imieniu mieszkańców miasta i małego Sebastiana. Z dnia na dzień śledziliśmy przebieg akcji, a ja osobiście jestem pod dużym wrażeniem pana wyczynów.
Żeby udać się na wyprawę, Kamil Jaroszewski poświęcił urlop, ale – jak sam przyznał – wolny od pracy czas przeznaczył na to, co lubi robić. Dwa dni jechał w deszczu, ale nawet, gdy pogoda nie sprzyjała, wiedział, że musi osiągnąć cel, i tak się stało. – Były dni, gdy było ciężej, ale byłem tak nastawiony, że nie było opcji, bym odpuścił. Założyłem sobie, że dziennie będę pokonywał 70-80 km, ale gdy widziałem, że idzie mi dobrze, jechałem około 100, a nawet 120-130 km. Zdarzył się też dzień, gdy na liczniku było 160. Po prostu, czułem się na siłach, więc jechałem dalej. W sumie przejechałem 1 845 km, czyli o 300 km więcej niż zamierzałem.
Wszędzie Kamil był witany bardzo ciepło. – Ludzie wspierali mnie od samego Przemyśla, gdzie wszystko się zaczęło. Bardzo mile przyjęcie na pewno zostanie mi w pamięci, ale wszędzie było super i dziękuję wszystkim, którzy mnie gościli. Całą trasę będę bardzo miło wspominał.
We wszystkich miejscach, w których się pojawiał, podkreślał, skąd pochodzi i przekazywał gadżety z herbem Koła, więc wszyscy wiedzieli, że na rowerze przemierza kilometry dla chłopca z naszego miasta.
Akcję „Z pasją po zdrowie Sebastiana”wsparło wielu partnerów. To instytucje, organizacje, stowarzyszenia, przedsiębiorcy i samorządy. Z przedsięwzięcia dotychczas udało się zebrać ponad 7 tysięcy złotych, ale mamy nadzieję, że kwota ta jeszcze wzrośnie. Za wszystkie wpłaty oraz pomoc sponsorów i partnerów akcji Kamil Jaroszewski serdecznie podziękował. Wyraził wdzięczność też kolskiemu włodarzowi oraz pracownikom urzędu miejskiego za pomoc w organizacji wyjazdu. Do podziękowań za całą akcję dołączyła także mama Sebastiana.
Specjalne gratulacje za jego szlachetny czyn skierował do Kamila przewodniczący Stowarzyszenia „W Koło Pomagam” Jarosław Jóźwiak.
Kamil Jaroszewski myśli już o kolejnej wyprawie, która także będzie miała charytatywny wydźwięk, – W 2021 roku planuję przejazd wzdłuż Wisły. To będzie około 1 200 km, a trasę tę inaczej zorganizuję, bo będą chciał wyjechać z Zakopanego, pojechać do Wisły przez Słowację, do źródła, a następnie przez wszystkie miasta, przez które Wisła przepływa. Trasę zakończę na Helu.
Czytaj także: Kamil Jaroszewski z Babiaka „Z pasją po zdrowie Sebastiana”!
Kamil Jaroszewski dotarł do Szczecina! Na rowerze pokonał ponad 1500 km!