Prezydent RP, Andrzej Duda w Kole. Rozmawiał z protestującymi nauczycielami! [FOTO]

0
1421

I przyszli… Mowa o nauczycielach, którzy wczoraj, tak jak zapowiadali podczas czwartkowego wiecu przed starostwem, pojawili się na spotkaniu z głową państwa polskiego. Gdy goszczący w Kole prezydent RP, Andrzej Duda był podejmowany przez władze powiatowe na placu przed starostwem, oni szpalerem stali wzdłuż chodnika. Tak, jak wszyscy zebrani po przeciwnej stronie ulicy, odśpiewali „Mazurka Dąbrowskiego”, a potem, co jakiś czas, dawali o sobie znać, skandując hasło „edukacja”. I choćby się ktoś bardzo starał, nie można w żaden sposób pominąć nauczycielskiego akcentu, relacjonując wizytę prezydenta RP w Kole. Tym bardziej, że protestujący z pomarańczowymi i żółtym wykrzyknikami zostali przez prezydenta zauważeni.

Ale po kolei. Otwarte spotkanie głowy państwa z mieszkańcami Koła i powiatu kolskiego rozpoczęło się od hymnu oraz złożenia przez prezydenta kwiatów pod tablicami honorującymi narodowych bohaterów, wiszącymi na budynku starostwa. Następnie starosta kolski, Robert Kropidłowski powitał głowę państwa oraz gości, którzy przybyli na to spotkanie. Byli wśród nich m. in. wojewoda i wicewojewoda wielkopolski, parlamentarzyści z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, włodarze gmin powiatu kolskiego, radni z całego powiatu, reprezentanci wielu instytucji i organizacji oraz oczywiście, mieszkańcy ziemi kolskiej.

Następnie głos zabrał prezydent. – Może jest to pierwsza wizyta prezydenta Rzeczypospolitej w Kole, ale królowie dawniej dosyć często tu bywali, więc i prezydent mógł się pofatygować. (…) Dziękuję za te tablice, które są tutaj, na urzędzie, pod którymi mogłem przed chwilą złożyć prezydencki wieniec. I tę z 1988 roku upamiętniającą poległych i pomordowanych, i tę z zeszłego roku, upamiętniającą tamte władze powiatu z 1918 roku. Dziękuję za tę pamięć. Bardzo serdecznie dziękuję za wszystkie lekcje i akademie w szkołach. Dziękuję nauczycielom, dyrekcji, że pamiętaliście o odzyskaniu niepodległości, że mówicie o tym uczniom. Dziękuję za edukację, tak niezwykle ważną dla nas jako narodu i państwa. Bo „takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”, także w zakresie nauki historii i nauki o bohaterach. Dziękuję za to! – mówił Andrzej Duda, który w dalszej części przemówienia wspomniał o bogatej historii Koła, nawiązującej do narodzin polskiego parlamentaryzmu. – To właśnie historia polskiego parlamentaryzmu jest związana z Kołem. To tutaj kształtował się polski parlamentaryzm. Chcę bardzo mocno podkreślić. Możecie, powinniście i cieszę się, że jesteście z tego dumni. Cieszę się, że upamiętniliście to wmurowaną w lipcu zeszłego roku tutaj, w Kole, tablicą. Bardzo za to dziękuję. Koło to kolebka polskiej demokracji. Można tak śmiało powiedzieć – mówił prezydent, ale na tym nie poprzestał.

Sporo miejsca w swoim przemówieniu poświecił nauczycielom i ich strajkowi. – W tej chwili mamy protest nauczycieli, którzy domagają się podwyższenia swoich wynagrodzeń. Czy ich generalne oczekiwanie tego, że wynagrodzenia w oświacie będą wzrastały, jest uzasadnione? Tak, jest uzasadnione! I dlatego od samego początku mówię, że w tym zakresie solidaryzuję się z nauczycielami. Bo solidaryzuję się z nimi, zarówno ja, jak i moja żona. Ale chciałbym jednego. Żeby to wszystko odbyło się w atmosferze spokojnych negocjacji i spokojnej dyskusji. Oczywiście, nie wykluczam strajku, bo jest prawo do strajku, ale proszę także, by umożliwić młodzieży zdanie egzaminów, bo to jest bardzo ważne dla młodych ludzi i ich rodziców. To ma znaczenie fundamentalne. (…) Proszę Państwa! Mówię to przede wszystkim do środowiska nauczycielskiego, którego przedstawiciele są tutaj obecni. Była dzisiaj u mnie obecna przewodnicząca Rady Dialogu Społecznego, pani Dorota Gardias. Rozmawialiśmy właśnie o strajku nauczycieli i propozycji, z którą wyszedł pan premier Mateusz Morawiecki, żeby rozpocząć okrągły stół w sprawie oświaty i edukacji. Uważam, że okrągły stół to dobry pomysł, bo do omówienia są nie tylko kwestie związane z wynagrodzeniami. Tych kwestii jest znacznie więcej. Ale zgodziłem się z propozycją, z jaką przyszła do mnie pani przewodnicząca. Przyszła do mnie jako do tego, który jest patronem Rady Dialogu Społecznego, bo taka jest zgodnie z ustawą o Radzie Dialogu Społecznego rola prezydenta Rzeczypospolitej wobec rady, żeby ten okrągły stół odbył się w formule rozszerzonej Rady Dialogu Społecznego. Bo to właśnie rada jest miejscem debaty i dialogu, i są w niej już przecież w tej chwili związki zawodowe, i jest w niej rząd. Więc uważam, że jest to ciekawa propozycja i jestem gotów na potrzeby pracy rady udostępnić Belweder, aby toczyły się one w eleganckich wnętrzach, które są ku temu odpowiednie, żeby omawiać poważne polskie sprawy. To moja propozycja dla środowiska nauczycielskiego, dla wszystkich, którzy przy tym okrągłym stole mieliby się zgromadzić. Mam nadzieję, że pan premier, który zaproponował okrągły stół, bierze to rozwiązanie pod uwagę, i że w taki właśnie sposób będzie można poszukiwać kompromisu w wielu kwestiach, które są związane z oświatą, a które dzisiaj w Polsce – co wszyscy doskonale wiedzą – nie funkcjonują dobrze. Bo o ile nauczyciele mają swoje uzasadnione oczekiwania, o tyle rodzice też mają wiele pretensji, chociażby to, że dzieciom trzeba dawać korepetycje. Ale co jest bardzo ważne? Usiądźmy i rozmawiajmy. I dlatego też rozmawiałem z panem starostą. Jeżeli państwo nauczyciele są tutaj i chcą ze mną rozmawiać, proszę wyłonić delegację. Mam nadzieję, że pan starosta udostępni nam na chwilę któryś z pokoi w starostwie. Będziemy mogli spokojnie usiąść i porozmawiać. Jestem gotów do takiej rozmowy z państwem, żeby państwa argumentów wysłuchać. Oczywiście, jeżeli jest taka wola. Jestem na to otwarty – zadeklarował w przemówieniu prezydent Duda.

I rzeczywiście, do spotkania delegacji kolskiego środowiska nauczycielskiego z głową państwa doszło tuż po zakończeniu oficjalnej części na placu. Zanim jednak prezydent udał się na tę dyskusję, wyszedł do czekających na niego ludzi. Były uściski dłoni, autografy, rozmowy z mieszkańcami oraz spontaniczne z nimi fotografie. Wszystko z dużym ładunkiem emocji. Widać było entuzjazm tych, którzy stali przy taśmach. Zdarzały się też sytuacje, w których prezydencka ochrona musiała zdecydowanie reagować i przywoływać bardziej energicznych do porządku, prosząc o powrót do sektora dla publiczności.

Po zakończeniu otwartego spotkania, które śpiewem uświetniły Alebabki z Kościelca, chór Kantata oraz Nadnerzanki, delegacja nauczycieli udała się do budynku starostwa. Po zakończeniu rozmów oświadczenie dla mediów wygłosił rzecznik prasowy prezydenta RP, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP, Błażej Spychalski. – Jak państwo zauważyliście, na otwarte spotkanie z panem prezydentem przyszła bardzo liczna grupa nauczycieli. Pan prezydent spotkał się z delegacją. Państwo nauczyciele podkreślali, że chcą się z rządem porozumieć. Zależy im na tym, by jak najszybciej podpisać stosowne porozumienie i żeby ten strajk jak najszybciej się zakończył. I są gotowi do szybkiego zakończenia protestu. Środowisko nauczycielskie przedstawiło panu prezydentowi pewnego rodzaju propozycję. Przepraszam, że nie podam, na czym ona polegała, bo pan prezydent obiecał za chwilę zadzwonić do pani premier Beaty Szydło i najpierw pani premier tę propozycję przekazać. Z całą pewnością jest to propozycja, która przybliży nas do podpisania stosownego porozumienia – mówił Błażej Spychalski.

W nauczycielskiej delegacji były m. in. wicedyrektor SP nr 1 w Kole, Katarzyna Prądzyńska oraz nauczycielka języka angielskiego w LO w Kole, Agnieszka Politańska. – Zaproponowaliśmy panu prezydentowi, że jeżeli w czwartek (18 kwietnia – przyp. red.) nie dojdzie do kolejnego porozumienia, to prosimy pana prezydenta o mediacje. Jeżeli nie on, to chcielibyśmy znaleźć autorytet, który może obie strony połączyć. Podałam siostrę Chmielewską – mówiła Katarzyna Prądzyńska. – Jesteśmy sfrustrowani. Nie chcemy strajkować. Chcemy, by dzieci chodziły do szkoły, ale nie widzimy innego wyjścia. I może obie strony pójdą na ustępstwa. Zamiast od września, to podwyżki od kwietnia. My rezygnujemy z podwyżek od stycznia i spotykamy się w połowie drogi. Pan prezydent powiedział, że jeszcze z samochodu zadzwoni do pani premier Beaty Szydło i przekaże tę propozycję, bo pana premiera na rozmowach na pewno nie będzie. W każdym razie pan prezydent powiedział, że będzie w kontakcie i poszuka człowieka, który mógłby pogodzić obie strony – dodała Katarzyna Prądzyńska, zaznaczając, że nauczyciele nie chcą czekać na okrągły stół po świętach. – Dlaczego teraz go już nie ma? Co stoi na przeszkodzie, by zorganizować go wcześniej?

Zgodnie z tym, co powiedziały obecne na spotkaniu nauczycielki, w rozwiązanie problemu, być może, włączy się żona prezydenta Andrzeja Dudy. – Może nawet w okrągły stół. Usłyszeliśmy, że nas wspiera. Ale najważniejsze jest to, co zaproponowaliśmy i na co czekamy. Bo oczywiście, trzeba ten strajk zakończyć – dodała Agnieszka Politańska, akcentując, że żadna ze stron nie może stać z uporem przy swoich racjach, stąd propozycją pewnego rodzaju kompromisu.

Obie panie zgodnie też przyznały, że zaproszenie prezydenta na rozmowę było dla nauczycieli zaskoczeniem. – Skorzystałam z tego, ponieważ chciałam powiedzieć, co myślę, co myśli zwykły nauczyciel.

Czy z tych rozmów coś wyniknie? Jutro kolejne spotkanie ws. porozumienia środowiska nauczycielskiego z rządem. Czekamy na rozwój wydarzeń.

Poniżej galeria zdjęć z wczorajszej wizyty prezydenta RP, Andrzeja Dudy, w Kole. Zapraszamy do obejrzenia.