Premiera „Poli Negri” tuż-tuż! Przygotowania idą pełną parą! Na próbach pracowicie, dynamicznie i… radośnie! Zapowiada się świetne widowisko! [FOTO]

0
490
Premiera „Poli Negri” tuż-tuż. Trwają intensywne przygotowania do wydarzenia. Aktorzy próbują na scenie, reżyser wprowadza poprawki, instruuje i kieruje ekipą. Jest dynamicznie, pracowicie i… wesoło!
To naprawdę duże przedsięwzięcie. Mnóstwo scen, aktorskich dialogów, układów choreograficznych, piosenek i… 70 aktorów, nad którymi trzeba zapanować. A że premiera widowiska zbliża się wielkimi krokami, więc ekipa zintensyfikowała działania. A Dariusz Matysiak jest wymagający i wysoko stawia poprzeczkę ludziom, z którymi pracuje. – Jeszcze kilka prób przed nami, więc na tym etapie nigdy nie jestem zadowolony. Ale ponieważ tegoroczne przedstawienie jest bardzo złożone i skomplikowane, więc jeszcze nie mam pełnej świadomości tego, czego nie umiemy. Jest najtrudniejsze z dotychczasowych, nawet od Warthbrücken”. Wielu aktorów w naszej grupie można nazwać profesjonalistami, wielu jest jednak takich, których musimy trochę zmobilizować do pracy, a okres wakacyjny dodatkowo nie służy koncentracji w takiej skali, w jakiej bym sobie tego życzył. Ale są postępy, z czego bardzo się cieszę. Z każdą próbą jest coraz lepiej, choć jeszcze nie zagraliśmy całego spektaklu od początku do końca. Być może dziś (19 sierpnia – przyp. red.) uda się mam to zrobić – zdradził Dariusz Matysiak, przyznając, że jest trudno, nie tylko ze względu na rozmach widowiska. – Trochę siwieję (śmiech!), też ze stresu, bo tempo, w jakim bilety zostały sprzedane, pokazuje, że zainteresowanie publiczności jest duże i – co się z tym wiąże – są też oczekiwania, że będzie to interesujące przedstawienie. I ono rzeczywiście ma potencjał. Może takie być, ale musimy zagrać wiele elementów, których dotychczas nie robiliśmy, czyli orkiestra na żywo, taniec, śpiew, i do tego oczywiście gra aktorska. A przy tym blisko 70 osób w obsadzie, więc jest co robić.
Przedsięwzięcie jest wymagające. Zawiera mnóstwo ruchu scenicznego, zejść, wejść, w rożnych konfiguracjach, z rożnych kulis, tymczasem aktorzy-amatorzy mają swoje codzienne obowiązki. Nie mogą zatem być zawsze dostępni, co jest dodatkowym utrudnieniem. – Każdego roku zatem miałem jakieś obawy, czy wszystko uda się dopiąć na ostatni guzik, ale zawsze się udawało, więc mam nadzieję, że i tym razem tak będzie.
Presja, jakim jest zainteresowanie mieszkańców Koła przedsięwzięciem i chęć artystów, by nie zawieść publiczności, świetnie ich mobilizują. Widać to podczas prób, w których czas wykorzystany jest maksymalnie, co nie oznacza jednak, że brakuje radości i wesołych sytuacji. Jak podkreślają sami aktorzy, tych kilka lat bardzo ich zbliżyło. Czuć zatem rodzinną atmosferę. Członkowie zespołu zżyli się ze sobą i świetnie się czują w swoim towarzystwie. Nic więc dziwnego, że już w planach jest realizacja kolejnego, przyszłorocznego artystycznego pomysłu. Na razie jednak jego szczegóły utrzymywane są w tajemnicy.
Teraz wciąż koncentrują się na „Poli Negri”. Przed zespołem jeszcze kilka prób, łącznie z generalną, która odbędzie się zapewne w przeddzień premiery.
Wczoraj i dziś śledziliśmy poczynania całej ekipy na scenie i za kulisami. Po tym, co udało się podejrzeć, można wnioskować, że widowisko będzie fascynujące. I przede wszystkim inne od dotychczasowych.
Zachęcamy więc do obejrzenia galerii zdjęć z prób i odliczania dni do premiery!