Umowa na wykonanie odwiertu poszukiwawczo-rozpoznawczego Koło GT-1 w celu ujęcia wód termalnych w miejscowości Chojny została podpisana. Stało się to w sali kolskiego ratusza w obecności zaproszonych gości, wśród których byli m.in. wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Artur Michalski i poseł na Sejm RP Leszek Galemba. Dokumenty sygnowali wiceburmistrz Koła, Elżbieta Modrzejewska, skarbnik miasta, Mariola Makowska, prezes zarządu G-Drilling SA, Arkadiusz Biedulski i wiceprezes, Janusz Dańda.
Na ww. zadanie samorząd miejski otrzymał dofinansowanie w kwocie 22.150.000 zł z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie, a w budżecie miasta na to przedsięwzięcie zabezpieczonych jest ogółem 23,5 mln zł. Wykonawcą robót, wyłonionym w drodze przetargu, została firma G-Drilling SA z Warszawy, która pierwszy odwiert wykona za 28.265.301 zł. Prace rozpoczną się w ciągu najbliższych dwóch miesięcy, a zakończą w przyszłym roku. Zauważalna jest jednak rozbieżność między dostępnymi środkami, a sumą zawartą w umowie. Podczas spotkania w ratuszu padło zatem pytanie, w jaki sposób miasto tę różnicę sfinansuje. – W budżecie miasta Koła mamy zabezpieczone wartości netto jeśli chodzi o realizację przedsięwzięcie z uwagi na to, że podatek VAT będzie odliczany w trakcie realizacji tego przedsięwzięcia i nie stanowi wydatku, a jedynie rozrachunek – poinformowała skarbnik miasta, Mariola Makowska, dodając, że zadanie nie zostanie w całości zrealizowane w 2018 roku. Będzie kontynuowane w 2019, a umowa, która została podpisana, opiewa na 15 miesięcy. – Pełna kwota na inwestycję jest zabezpieczona, więc nie ma niebezpieczeństwa, że zadłużymy miasto, czy nie zrealizujemy inwestycji – zapewniła wiceburmistrz Elżbieta Modrzejewska.
Pomimo dużego entuzjazmu, jaki towarzyszył sygnowaniu dokumentów, należy pamiętać, że zadanie dotyczy tylko odwiertu poszukiwawczo-rozpoznawczego. Tymczasem na całą inwestycję geotermalną w Kole potrzebnych jest około 120 mln zł, więc należy liczyć się z tym, że tak olbrzymie przedsięwzięcie – jeżeli w przyszłości będzie realizowane – możliwie będzie tylko i wyłącznie ze wsparciem zewnętrznym. W tym miejscu szef NFOŚiGW informował, że środki na zadania podobne do tego, które startuje w Kole, są osiągalne.
Przy okazji dyskusji o sposobie wykorzystania wód geotermalnych, jakimi dysponuje Koło i jego okolice, kilka informacji przekazał wiceprezes G-Drilling SA, Janusz Dańda. Dotyczącą one parametrów wody, która może być pozyskana. – To woda, która może mieć nawet 120 stopni, a wydajność odwiertu zakładana na poziomie 200 metrów sześciennych na godzinę. Jeżeli takie parametry otrzymamy, to na pewno elektrownia geotermalna będzie miała szansę powstać. Jeżeli zaś temperatura będzie niższa, np. niewiele ponad 90 stopni przy mniejszej wydajności, wtedy będziemy mówić o zasileniu geotermalnym miasta. Jesteśmy w stanie to sprawdzić dopiero będąc pod ziemią.
Na zakończenie wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że podpisanie umowy stało się faktem, a odwiert niebawem się rozpocznie, wiceburmistrz Elżbieta Modrzejewska złożyła podziękowania. Powiedziała też, że z myślą o rozwoju miasta, liczy na dalsze wsparcie i pomoc, również posła Leszka Galemby. Mieszkańcom i realizatorom zadania życzyła natomiast, aby założony cel został osiągnięty.