Jeden z najmłodszych wolontariuszy w Polsce, roczny Franciszek Raj, był bohaterem 26. Finału WOŚP w Dąbiu. Do swojej puszki zebrał aż 9.178,64 zł! To rekord, ale nie jedyny nad Nerem. Jest także ten ogólny, dotyczący całej zbiórki. Z uzyskanych informacji wynika, że dąbski sztab zebrał 24.513,27 zł, czyli o ponad 6.000 więcej niż w roku ubiegłym.
54 gadżety, przejażdżki quadem, wozem strażackim, występy sceniczne, koncert muzyki disco polo w wykonaniu grupy Elixir, ciasta i pączki upieczone przez panie z kół gospodyń wiejskich z terenu gminy Dąbie, kiełbaski z grilla, 40 wolontariuszy na ulicach, a na koniec światełko do nieba – to w wielkim skrócie atrakcje wczorajszego 26. Finału WOŚP w Dąbiu.
Prawdziwym bohaterem dnia był jednak najmłodszy wolontariusz w gminie i jeden z najmłodszych w Polsce, roczny Franciszek Raj, który zgromadził ponad 9.000 zł w swojej puszce. Nic więc dziwnego, że w Dąbiu padł wczoraj kolejny rekord. Zeszłoroczna wośpowa suma została pobita o ponad 6.000 zł. Najdroższym gadżetem był natomiast talon do firmy Dach-Bud za 1.000 zł.
Na koniec zbiórki, tuż po 20.00, na scenie pojawili się wszyscy wolontariusze, szefowie sztabu, Paweł Ludwicki i Klaudia Dragan, prowadzący licytację oraz burmistrz Dąbia, Tomasz Ludwicki, którzy wraz ze zgromadzonymi mieszkańcami obserwowali pokaz fajerwerków.
