W sobotę rozpoczął się Wielki Flis Niepodległości 1918-2018, zorganizowany przez Ligę Morską i Rzeczną na trasie Koło-Szczecin. I właśnie Koło miało zaszczyt być pierwszym jego przystankiem na Warcie. Inicjatywa zrodziła się z myślą o uczczeniu 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, aby w wyjątkowy sposób podkreślić niekwestionowaną rolę Warty w historii polskiej żeglugi oraz znaczenie Wielkopolan w umocnieniu rodzącej się suwerenności.
Na kolskiej przystani przez kilka dni flisacy z Uniejowa budowali 70-metrową tratwę, która w sobotę uroczyście odpłynęła z Koła. Jej celem jest Szczecin, a załoga będzie zatrzymywać się na pobyt codziennie w innej miejscowości wzdłuż Warty i Odry. Rejs potrwa ponad 20 dni. Flisakami dowodzi retman Mieczysław Łabędzki z Ulanowa. Załogę flisu stanowią także Hieronim Socha, Zdzichu Gutek, Zdzichu Michta, Sławomir Grabowski, Paweł Kolanko, Henryk Klimczak, Rainer Binte, Zbigniew Kaszuba, Józef Podgórniak i Łukasz Czarnota. Głównym organizatorem przedsięwzięcia jest Elżbieta Marszałek, a komandorami kapitan ż.w. i śr. Włodzimierz Grycner i mgr inż. Wacław Witkowski. Idea pomysłu wpisuje się w Memoriał Flisu Warciańskiego 2018.
Zanim flisacy, w minioną sobotę wypłynęli z kolskiej przystani, zostali pożegnani przez licznie zgromadzonych mieszkańców i gości. Wyjątkowym akcentem była natomiast flisacka msza święta, którą sprawował ks. Janusz Kęsicki z parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Kole.
Gdy tratwa odpłynęła, nurtem Warty popłynęły także wianki, których puszczanie wpisuje się w ceremonię nocy świętojańskiej. Były też ognisko, muzyka, śpiew, czyli tradycyjne zwyczaje kultywowane w naszym mieście od lat przez członków Stowarzyszenia Przyjaciół Miasta Koła nad Wartą.
źródło: Urząd Miejski w Kole
