Półmetek za nimi! Dziś, tuż po 7.00, nasi biegacze pojawili się na ulicach Koła, gdzie byli witani przez mieszkańców. Nie było ich tak wielu, jak rok temu, ale ci, którzy wyszli z domów, powitali ich bardzo gorąco, oklaskując i życząc powodzenia.
Po rundzie w Kole Artur, Zbyszek, Marek, Jarek i Radek podążyli w kierunku Domanina, do siedziby głównego sponsora tegorocznej edycji akcji, firmy Glaspo. Do Dąbia na zmianie był Artur Andrzejewski, do którego na ostatnim odcinku w Domaninie dołączyli pozostali i całą piątką, w towarzystwie grupy wielbicieli, dobiegli do oczekujących na nich prezesa, Piotra Opasa, oraz pracowników firmy. Potem kilka zdjęć, uściski dłoni i na trasę wybiegł Zbigniew Jamrozik, który przez następne dwie godziny zmierzał w stronę Kalisza. W Kaliszu bowiem, około 16.30 czekać na nich będą fani, kibice oraz władze miasta, które partnerują tej charytatywnej akcji.
Z informacji, jakich udzielili nam nasi bohaterowie wynika, że akcja przebiega zgodnie z planem. Organizacja jest świetna. Jedynie co jest w tym roku gorsze to… pogoda. Upał daje się chłopakom we znaki, ale – jak mówią – dają radę i utrzymują tempo. Podkreślają przy tym, że są niezwykle mile witani na trasie. Zdarza się, że nawet nocą mają towarzystwo. Wyrozumiali i życzliwi są też kierowcy, którzy często wyprzedzają ich, pozdrawiając i dopingując.
Byliśmy dziś z biegaczami w Kole oraz na trasie do Domanina. Poniżej fotorelacja i krótki materiał wideo z tego, co od rana działo się na ulicach Koła, w drodze do Dąbia oraz w Domaninie. Zapraszamy do obejrzenia.
