Robert Gajda nowym prezesem Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Kole

0
1342

Robert Gajda od dziś, jest nowym prezesem Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Kole. Po poniedziałkowej rezygnacji prezesa Krzysztofa Sobczaka, dziś zebrała się rada nadzorcza spółki, która zdecydowała o powołaniu nowego szefa. Robert Gajda to znany w środowisku przedsiębiorca. Z ramienia KW Platforma.Nowoczesna. Koalicji Obywatelskiej był też kandydatem na burmistrza Koła w jesiennych wyborach samorządowych. W I turze zajął trzecie miejsce, przegrywając II turę z aktualnym włodarzem jedynie 12 głosami.

Dziś, czyli 17 stycznia br., przejął stery w miejskiej spółce. Czy to będzie prezesura kontynuacji, rewolucji czy ewolucji? – Rewolucji na pewno nie będzie, ale na pewno będę chciał uspokojenia sytuacji tak, by media zajmowały się przede wszystkim tematami związanymi z rozwojem naszej spółki, a nie jakimiś niepewnościami. Mam nadzieję, że wprowadzę nową jakość zarządzania. Miałem dziś pierwsze spotkani z pracownikami i już wiedzą, że podejdę do sprawy inaczej. Będę doceniał kompetencje i zaangażowanie a nie przynależność polityczną czy opowiadanie się po którejkolwiek ze stron – skomentował nowy prezes.

Odnośnie głośnej, dyskutowanej od dłuższego czasu na forum Rady Miejskiej w Kole ponad 40-milionowej inwestycji, poinformował, że tego przedsięwzięcia nie będzie. – Nie będzie tej inwestycji. Będziemy oczywiście chcieli remontować oczyszczalnię ścieków, ale nie budować coś, co nie jest sprawdzone, i czego przepustowość jest zbyt mała dla naszego miasta. To miała być inwestycja warta dwa razy więcej niż cała spółka, więc dla nie jest to nie do przyjęcia. Aktualnie sytuacja wygląda tak, że kontrakt z firmą, która miała realizować zadanie, został rozwiązany przez pana Sobczaka, mojego poprzednika. Miał być przygotowany nowy przetarg, ale ja uważam, że nie powinno się to odbyć w tej formie. Będziemy musieli sprawę jeszcze raz zrewidować, porozmawiać z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej o zmianie dotacji, bo aż takich pieniędzy nie potrzebujemy, biorąc pod uwagę, że spółka musiałaby wziąć 27 milionów kredytu. Uważam, ze byłoby zabójstwo dla zakładu. Zakład chcemy modernizować etapami – dodał Robert Gajda.