Kolejna próba wyłudzenia w Kole pieniędzy metodą „na wnuczka”

0
429
Przestępcy, aby oszukać starszych ludzi, wykorzystują każdą sytuację. W celu uwiarygodnienia swojej przestępczej działalności, podają się za policjantów, za członków rodziny, a także za pracowników różnych firm i instytucji. Ostatnio na terenie Koła znów odnotowano próbę wyłudzenia od starszych osób pieniędzy znaną metodą „na wnuczka”.
Kilka dni temu do kolskiego oddziału PKO BP w Kole przyszli starsi, bardzo zdenerwowani państwo. Chcieli podjąć większą kwotę pieniędzy. Pracownicy zauważyli, że klienci zachowywali się inaczej niż zwykle. Gdy z przeprowadzonej rozmowy z nimi dowiedzieli się, że ich wnuk spowodował wypadek, znajduje się na komisariacie i pilnie potrzebuje dużej kwoty, utwierdziło ich w przekonaniu, że dzieje się coś nienaturalnego. Dzięki ich czujności udało się zweryfikować, że wnuczek wcale nie brał udziału w żadnym wypadku, czuje się bardzo dobrze, a cała sytuacja to typowa próba wyłudzenia pieniędzy. – To była nieskuteczna próba wyłudzenia pieniędzy przez oszustów, ale na szczęście, pracownicy banku zorientowali się, że małżeństwo mogło paść ofiarą próby oszustwa przez osoby nieznane, nie wypłacili kwoty, o którą państwo prosili i powiadomili policję. W tej chwili wykonywane są czynności w kierunku ustalenia sprawców – poinformowała rzecznik KPP w Kole, st. sierż. Weronika Czyżewska.
Przypominamy zatem starszym osobom, żeby nie ufali osobom podającym się telefonicznie za znajomych i członków rodziny czy policjanta, który twierdzi, że prowadzi tajną akcję, nie przekazywali gotówki osobom, których nie znają, a gdy ktoś dzwoni w sprawie pieniędzy i pojawia się jakiekolwiek podejrzenie, że to może być oszustwo, należy koniecznie powiadomić policję, dzwoniąc pod nr telefonu alarmowego 997 lub 112!
Oszuści działają na zasadzie schematu. Przy pomocy książek telefonicznych wybierają osoby o imionach często występujących u osób starszych, i dzwonią pod wybrany numer. Przebieg rozmowy jest tak ukierunkowany, aby osoba po drugiej stronie była niemal pewna, że rozmawia z kimś ze swojej rodziny i sama wymieniła jego imię oraz podała inne dane.
Oszust najczęściej podaje się za wnuczka lub inną zaufaną osobę i prosi o udzielenie pilnej pożyczki. Często też prosi o zachowanie dyskrecji wobec innych członków rodziny. Gdy osoba po drugiej stronie obiecuje pożyczyć pieniądze, informuje ją, że nie będzie mógł po nie przyjść osobiście, ale wyśle znajomego. To schemat, ale – jak się okazuje – stale przez przestępców zmieniany. – Pomysłowość oszustów nie zna granic, a metoda „na wnuczka” i „policjanta” jest wciąż modyfikowana. Zdarzyć się zatem mogą sytuacje, które wcześniej się nie pojawiały, są nieznane i nie były omawiane przez policjantów oraz media. Najważniejsze jest zatem to, by żadnych pieniędzy nie przekazywać osobom postronnym – dodaje rzecznik kolskiej KPP.
Co robić, gdy zadzwoni „wnuczek” lub „policjant”? Przede wszystkim nie wpadać w panikę pod wpływem złych wieści podanych przez rozmówcę. Należy zapisać dane telefonującej osoby przynajmniej imię i nazwisko i zapytać, kim dzwoniący jest dla naszego krewnego. Po zakończeniu rozmowy, trzeba spróbować skontaktować z samym zainteresowanym lub z kimś z jego najbliższego otoczenia, by potwierdzić autentyczność osoby dzwoniącej. O całej sytuacji warto porozmawiać z kimś obiektywnym, np. przyjacielem lub sąsiadem, a gdy mamy podejrzenia co do prawdziwości zajścia, bez wahania należy dzwonić na policję, nr 997 lub 112.