Jednej doby dwukrotnie złamał sądowy zakaz kierowania pojazdem i miał narkotyki

0
111

Policjanci kolskiej jednostki, w niedzielę 10 lutego br., tuż przed godziną 3.00 w nocy, zatrzymali do kontroli pojazd marki Mazda. Kierującym okazał się 48-letni mieszkaniec Koła. Funkcjonariusze ustalili, że w listopadzie 2017 roku Sąd Rejonowy w Kole wydał wobec niego prawomocny zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi, który obowiązywał do listopada 2019 roku. Mieszkaniec Koła został poinformowany, że za popełnione przestępstwo niestosowania się do wyroku sądowego, ponownie stanie przed wymiarem sprawiedliwości. Po przeprowadzeniu wszelkich niezbędnych czynności 48-latek został zwolniony do domu.

Niewiele jednak robił sobie z konsekwencji, jakie mu grożą, ponieważ po kilku godzinach wsiadł za kierownicę samochodu, tym razem peugeota. Ponownie został jednak zauważony przez policjantów wydziału prewencji, którzy znali 48-latka i doskonale wiedzieli, że mężczyzna ten nie powinien poruszać się po drodze samochodem. Tym razem nieodpowiedzialny kierowca nie zamierzał zatrzymać się do kontroli. W chwili, gdy stróże prawa zbliżyli się do pojazdu i podali sygnały świetlno-dźwiękowe do zatrzymania, peugeot gwałtownie przyspieszył. Stało się jasne, że kierowca chce uniknąć kontroli, dlatego ruszyli za nim w pościg. Siedzący w peugeocie pędził m. in. ulicami Słowackiego, Mickiewicza, kierując się na osiedle Bogumiła. Wykonywał przy tym bardzo niebezpieczne manewry, ewidentnie narażając zarówno siebie, jak i innych uczestników ruchu, na niebezpieczeństwo. W pewnym momencie zatrzymał się i zaczął uciekać pieszo, ale pomimo tego, jak i agresywnego zachowania, został zatrzymany przez ścigających go policjantów. 48-latek był trzeźwy, ale niewykluczone, że znajdował się pod wpływem narkotyków, dlatego została pobrana od niego krew do analizy. Ponadto przy mężczyźnie mundurowi znaleźli „działkę” metamfetaminy. Samochód, którym się poruszał, odholowano na parking strzeżony, a nieodpowiedzialny kierowca trafił do policyjnego aresztu.

O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Grozić mu może kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

źródło: KPP w Kole