Dyrektor MGOK-u w Dąbiu na pół etatu

0
712
Dyrektor MGOK-u w Dąbiu na pół etatu
Nowym dyrektorem Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury i Biblioteki Publicznej w Dąbiu jest Piotr Wąsowicz. Który został zatrudniony na pół etatu w zadaniowym trybie pracy. Taką decyzję podjął burmistrz Tomasz Ludwicki, mając w planach – również na pół etatu – zatrudnić instruktora. Który opiekowałby się orkiestrą dętą oraz zespołem Nadnerzanki.
Po przejściu na emeryturę dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Dąbiu, Zofii Kaźmierskiej. Burmistrz Tomasz Ludwicki ogłosił nabór na nowego szefa placówki. Jedyną osobą, która zgłosiła chęć kandydowania na to stanowisko był Piotr Wąsowicz. Który jest kierownikiem Muzeum byłego niemieckiego Obozu Zagłady Kulmhof w Chełmnie nad Nerem. Ponieważ, zdaniem komisji rekrutacyjnej, spełnił on wymagania kwalifikacyjne, a jego wiedza, doświadczenie oraz kultura osobista i motywacja gwarantują właściwe wykonywanie powierzonych obowiązków. Burmistrz Tomasz Ludwicki zatwierdził jego wybór i zatrudnił na stanowisku szefa placówki na pół etatu w trybie zadaniowego czasu pracy.
Temat ten stał się przedmiotem krótkiej dyskusji podczas minionej sesji dąbskiego samorządu. Swoje wątpliwości wyraził radny Roman Sędziak, zadając pytanie włodarzowi, czy nowy dyrektor będzie w stanie czasowo pogodzić obowiązki kierowania muzeum z pracą w dąbskim MGOK-u. – W moim przekonaniu zatrudnienie dyrektora na pełen etat jest niepotrzebne. Dużych imprez w ciągu roku nie mamy zbyt wiele. Jest kilka znaczących dla gminy, przy których wykonać trzeba większą pracę. Ale nie jest to tak duży zakres, by dyrektor musiał być zatrudniony w pełnym wymiarze godzin. Otrzymał zatem pół etatu w trybie zadaniowego czasu pracy. Który nie wymaga siedzenia w gabinecie określonej liczby godzin, tylko wykonania konkretnych zadań – wyjaśnił burmistrz.

Dyrektor MGOK-u w Dąbiu na pół etatu

Taka decyzja podyktowana jest planami zatrudnienia jeszcze jednej osoby. W niepełnym wymiarze godzin. – W chwili rozpisywania konkursu moim założeniem było przeznaczenie drugiej połowy etatu dla instruktora. Który opiekowałby się naszą orkiestrą dętą. I przejąłby obowiązki zasłużonego dla zespołu i dla nas kapelmistrza. Ponadto wsparcia organizacyjnego potrzebuje zespół Nadnerzanki, który zasługuje na to, by o niego dbać i pielęgnować jego tradycję – dodał włodarz.