„Bieszczadzcy Mocarze” to tytuł wystawy autorskiej fotografa przyrody i wielbiciela Bieszczad, Mateusza Matysiaka. Otwarciu wystawy towarzyszył pokaz diaporamy. Po niej o tym, jak powstały zdjęcia, które można podziwiać w Miejskim Domu Kultury w Kole, mówił sam autor.
Tytułowi bieszczadzcy mocarze to zwierzęta, które potrafią przetrwać w trudnych górskich warunkach. O tym, jakie mają zwyczaje, i z jakim szacunkiem oraz respektem człowiek powinien traktować niedźwiedzia i wilka, mówił sam autor prac, czołowy fotograf przyrody, który fotografią zajmuje się od wielu lat, i dla którego bieszczadzkie zakątki nie skrywają żadnej tajemnicy.
W kameralnym gronie, również w towarzystwie kolegi ze studiów, wielkiego miłośnika przyrody, Szymona Czerwińskiego, opowiadał o swojej fotograficznej pasji, oraz o tym, jak powstają jego zdjęcia. Wystawione w kolskim MDK-u powstawały w ciągu 10 lat obserwacji fauny Bieszczad, i są efektem niezliczonej ilości godzin spędzonych na czekaniu na to wyjątkowe, niepowtarzalne ujęcie.
Do była druga wizyta Mateusza Matysiaka w Kole. Kilka lat temu mieszkańcy naszego miasta mogli podziwiać jego fotograficzną ekspozycję pt. „Ptaki Pomorza”.
Wystawa „Bieszczadzcy Mocarze” w kolskim MDK-u dostępna będzie do końca czerwca. Potem, z racji tego, ze przechodzi na własność Urzędu Miejskiego w Kole, będzie prezentowana również w innych miejscach.
Mateusz Matysiak to nie tylko fotograf, ale także przyrodnik i filmowiec, autor licznych publikacji, w tym ilustrowanej encyklopedii zwierząt i ptaków Polski, a także wielokrotny laureat wielu konkursów fotograficznych w Polsce i za granicą.